Nowy Jork, lata 70-te XIX wieku. Życie towarzyskie toczy się tu głównie na salonach i w operze, do której ludzie przychodzą raczej po to, aby się pokazać, niż aby zobaczyć samo przedstawienie. Kultura wykorzystywana więc jest jako pretekst do spotkań "elity". Dokładniej charakterystyki postaci przybliża nam narratorka. Głównym bohateremNowy Jork, lata 70-te XIX wieku. Życie towarzyskie toczy się tu głównie na salonach i w operze, do której ludzie przychodzą raczej po to, aby się pokazać, niż aby zobaczyć samo przedstawienie. Kultura wykorzystywana więc jest jako pretekst do spotkań "elity". Dokładniej charakterystyki postaci przybliża nam narratorka. Głównym bohaterem jest Newland Archer (Daniel Day-Lewis), zaręczony z piękną i dobrze urodzoną May Welland (Winona Ryder) - w ten sposób mają się połączyć dwie z najbardziej wpływowych rodzin w Nowym Jorku. Gdy do największego miasta Ameryki przyjeżdża hrabina Ellen Oleńska (Michelle Pfeiffer), wyższe sfery plotkują na jej temat. Hrabina przyjechała z Polski, uciekając od męża i pragnie wziąć z nim rozwód, co jest źle przyjmowane przez tutejsze konserwatywne środowisko. Ellen to kuzynka May, dziewczyny uroczej, choć naiwnej i nie do końca orientującej się w układach i intrygach śmietanki towarzyskiej. May jest szczerze zakochana w Newlandzie, ale ten, przebywając z jej kuzynką, zakochuję się w niej i to z wzajemnością. Oboje zdają sobie sprawę z tego, że taki związek spowodowałby ogromny skandal.
Można poczuć klimat i zwyczaje tamtej epoki i cieszyć się, że żyjemy teraz, a nie wtedy. Sama fabuła może bez wielkich rewelacji, ale obsada bardzo dobra i ogólnie film dobry
Wiele osób po obejrzeniu "Wieku niewinności" złorzeczy na panujący w tamtych czasach konwenans i hipokryzję. W istocie, oglądając ten film można ulec złudzeniu, że panujący wówczas ustrój społeczny zniszczył życie hrabiny Oleńskiej i zakochanego w niej Archera. Gdyby panowały „inne czasy” to Oleńska bez problemu...