Zastanawiam się, czy są tu dziewczyny/kobiety które widziały ten film. Chętnie bym poznała ich opinię. Osobiście film oceniam na przeciętny.
Muszę się zgodzić, film jest ni mniej ni więcej tylko po prostu "średni". Smutna historia o człowieku, który na własne życzenie schrzanił sobie życie emocjonalne i seksualne. Więkrzość filmów tego reżysera jest utrzymana w podobnej konwencji, takiego gorzkiego żartu z człowieka, który nie radzi sobie z życiem. Uważam, że gdyby nie te komediowe wstawki (np. te z Lindą w stylu "bracie jak to się robi?!'', rysowanie mnie powaliło...) film byłby zbyt ciężki w odbiorze. Tak ogólnie: można obejrzeć, ale bez rewelacji.