a ja tobie współczuje że po filmie a szczegolnie takim może (podkreślam MOŻE) ci się odechcieć seksu

NIe mówiłem o sobie. To była przenośnia. A jakbyś wciąż nie rozumiał, to miałem na myśli to że seks tak w
rzeczywistości nie wygląda(chyba że w świecie pana Koterskiego, który przedstawia w swoich filmach). No
chyba że w twoim świecie seks też tak wygląda(jak tak to przebraszam i współczuję)

to nie oglądaj kolejnych filmów jeśli będą i po problemie. taki reżyser i taka tematyka. wg mnie to dobrze, że wszystkie jego filmy są w tym klimacie i poruszają ta tematykę. wiem czego się spodziewać.

Cóż, muszę przyznać, że faktycznie, filmy tego reżysera są na przyzwoitym conajmniej poziomie, jednakże są też dość monotematyczne. Stąd gdy najpierw obejrzy się "Dzień Świra" wtedy inne jego produkcje już nie robią takiego wrażenia, wręcz trochę męczą. A "Dom Wariatów" jest zwyczajnie nudny już, bo i warsztatowo słaby, a i praktycznie fabularnie nic nowego nie ma w porównaniu z "Dniem", "Nic Śmiesznego" i "Wszyscy jesteśmy...". To trochę tak, jakby każdym kolejnym filmem poprawiał swój poprzedni. Jedynie może "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" można też ugeneralizować, tak że dotyka on szerszego problemu alkoholizmu na tle wielu pokoleń, co sprawia, że jest on czymś więcej niż tylko opowieścią o cierpieniach Koterskiego. Stąd też bardzo sobie cenię ten film.

gdzież tam monotematyczne?! Porno jest o męskiej seksualności (lekcja nie-zdrady każdej kobiecie powinna dać do myślenia), Dzień Świra jest o niespełnionym humaniście, Wszyscy jesteśmy oczywiście o nałogu, Życie wewnętrzne to jakby dalszy ciąg Porno - jak mężczyzna widzi małżeństwo, Nic śmiesznego - jak trudno być facetowi tym drugim (reżyserem na przykład) tylko w Domu wariatów za dużo chciał powiedzieć i widzę tam wszystkie pomysły w jednym filmie, ale reszta na pewno nie monotematyczna...

również jestem zdania, że poczynając od "Domu wariatów" i "Życia wewnętrznego" Koterski jest wtórny, mam wrażenie, że opowiada tę samą historię 7 razy, wałkuje i odmienia przez przypadki te same wątki, w kolejnych filmach dodając tylko motywy, na które nie wpadł w poprzednich obrazach...

"Porno jest pełne mądrych spostrzeżeń na temat relacji MESKO-żeńskich" - sam sobie odpowiedziałeś po co to komu potrzebne.