nie tylko ten, kto miał styczność z alkoholizmem. Ale przez cały film gryźć palce żeby się nie rozpłakać może tylko ktoś, kto naprawdę wie, o czym mowa. Niesamowity, prawdziwy, bolesny. Wcale nie wydumany. Tak to właśnie jest- i nie mówię o konkretnych sytuacjach, ale raczej o systemie myślenia i o bólu. Brak mi słów, muszę chyba ochłonąć.