Eteryczna blondynka o zmysłowych kształtach. Tak ją zapamiętam. Posmutniałem, bo dopiero teraz, po powtórnym seansie "Życia Wewnętrznego" Koterskiego zainteresowałem się, co się z nią dzieje. Żyła nie w tym kraju, nie w tych czasach, co trzeba. Niech spoczywa w pokoju.
No niestety juz jej nie ma. Zobacz jak fajnie wyglądała w 07 zgłoś się albo w "Porno! Piękna dziewczyna!
Pierwszy raz widziałem ją w kinie, w 1984 roku, gdy wyświetlali "Czas dojrzewania". Od tamtej pory kochałem ją niezmiennie.
Także pozdrawiam :)
Pamiętam Jej debiut w filmie Barańskiego "Niech cię odleci mara". Zjawiskowo piękna - wówczas jeszcze studentka Szkoły Aktorskiej nosiła nazwisko ZYDOREK. To tam poznała niezdecydowanego seksualnie górala Probosza i wkrótce została jego żoną... i góral wyjechał do Tatr czyli USA, a Marysia cholernie spragniona miłości ...... chyba wtedy "pokochała" ucieczkę w alkohol - bo obleśne propozycje np. reżysera "Alabamy" czy innych zdecydowanie odrzucała - Ona pragnęła prawdziwej miłości. "Pochylnia" zaczęła się w filmie Rebzdy "Powrót Wabiszczóra" (z przecudną muzyką Niemena) gdzie reżyser nie doczekał żywy premiery, wykończony wódą podczas zdjęć w sovieckiej Rosj ... a Marysia poznała alkoholika Czesława Nogackiego robiącego tamże za amanta filmowego. I szybko utopili się w hektolitrach gorzały. Jeszcze na chwilę się podniosła - w jednym z wywiadów z pasją opowiadała o terapii, o mityngach AA, o nadziei ........ i miłości. Niestety była już w szponach okrutnej , śmiertelnej choroby, która Ją w końcu pokonała. A Czesiek N. pożycza i pije - bo się nadaje do tego zawodu ...
http://www.forum.kinopolska.pl/viewtopic.php?t=4772&postdays=0&postorder=asc&hig hlight=maria+probosz&start=420